Telewizja.Swiatgwiazd.pl > Informacje > Racewicz o trudnej relacji z nastoletnim synem
Katarzyna Derda
Katarzyna Derda 27.06.2024 18:24

Racewicz o trudnej relacji z nastoletnim synem

Joanna Racewicz
fot. KAPiF; Instagram

Joanna Racewicz ma syna, który jest już nastolatkiem. Jako dziennikarka mierzyła się z wieloma wyzwaniami, ale teraz jest bezradna. Co wyznała na nowym nagraniu?

Joanna Racewicz: kariera, utrata męża w katastrofie smoleńskiej

Joanna Racewicz to jedna z najbardziej doświadczonych dziennikarek w Polsce.  Już dwie dekady temu stała się rozpoznawalna jako prezenterka “Panoramy” TVP2 oraz innych programów Telewizji Polskiej. Regularnie pojawiała się też w TVN i Polsacie. Na kilka lat zawiesiła jednak karierę w mediach: stało się to po 10 kwietnia 2010 roku, kiedy to jej mąż i ojciec jej syna, Paweł Janeczek, zginął w katastrofie smoleńskiej.

Syn Racewicz i Janeczka, chłopiec o imieniu Igor, urodził się 23 kwietnia 2008 roku. Mąż Joanny był oficerem Biura Ochrony Rządu przy prezydencie Polski. Feralnego dnia leciał do Smoleńska, bo zamienił się z innym pracownikiem. Po tym zdarzeniu dziennikarka wydała dwie książki, w których przeprowadzała rozmowy z innymi osobami, które straciły bliskich w tym tragicznym wypadku: “12 rozmów o miłości. Rok po katastrofie” oraz “12 rozmów o pamięci. Oswajanie nieobecności”.

Całkiem niedawno Joanna rozmawiała ze Światem Gwiazd. W niezwykle szczerej rozmowie opowiedziała o tym, jak wyglądało samotne macierzyństwo po śmierci ukochanego. Co wywołało jej pełne rozpaczy wyznanie? Szczegóły poniżej.

Racewicz oburzona wypowiedzią Dudy. Te słowa są dla niej jak policzek Joanna Racewicz posłała syna do nietypowej szkoły bez ocen. Płaci za nią krocie

Joanna Racewicz o samotnym macierzyństwie

Racewicz gościła w naszym studiu. Dziennikarka postanowiła otworzyć się na temat tego, jak wyglądało życie jej oraz jej synka Igora po śmierci Pawła Janeczka. Jak dowiedziała się o tragedii?

Mogłam tylko przytulać Igora i właściwie o niczym innym nie myślałam. Telewizor był włączony, pamiętam ten brzęczący telewizor, te zdjęcia. Prowadzili Jarek Kuźniar i Beata Tadla. I to Beata powiedziała: Paweł Janeczek… Wymieniając tych, którzy byli na pokładzie – wspominała Racewicz drżącym głosem.

Kolejne lata samotnego macierzyństwa nie były łatwe.

Ja nie muszę być tatą. Ja nie będę tatą nigdy. Żadna z nas, które samodzielnie wychowują dziecko, nigdy nie będzie tym drugim rodzicem, jeśli z jakiegoś powodu go nie ma, to możemy być tylko mamą, tylko do tego nas stworzył świat i jedyne, co możemy dać dziecku to bezgraniczną miłość. Chociaż rzeczywiście, nauczyłam się grać w piłkę, jeździłam z synem na nartach, graliśmy w kosza i squasha i pływaliśmy razem i jeździliśmy na wakacje – opowiadała Światu Gwiazd.

Teraz Igor ma już 15 lat i pojawiły się inne trudności.

Na początku trzeba dzielić świat na małe kawałki i czas na małe kawałki. Pamiętam taki moment, że wyobrażanie sobie, co będzie, było jak lot na księżyc, albo do jakiejś innej odległej galaktyki. Oswoiliśmy tę rzeczywistość, myślę, że tak już możemy powiedzieć, krok po kroku, chociaż teraz mój syn jest w trudnym momencie dorastania i nastoletności. To jest wyzwanie – przekazała Joanna w rozmowie z nami.

Teraz na Instagramie dziennikarki pojawiło się zaskakujące, nieco dramatyczne w tonie wyznanie, dotyczące syna. Cytujemy je poniżej.

Joanna Racewicz nie radzi sobie z nastoletnim synem?

Racewicz zawsze podkreślała, jak bardzo kocha swojego syna. I tak jest nadal, ponieważ dziennikarka stworzyła wyjątkowo bliską relację z Igorem. Niestety chłopiec jest już nastolatkiem, i siłą rzeczy ich kontakty wyglądają teraz inaczej. Wykończona Joanna nagrała humorystyczne wyznanie w sieci.

Tak się zastanawiam. Czy jest takie biuro podróży, które daje wakacje od nastolatka, co? Słyszeliście? A może jakaś firma ubezpieczeniowa, która ubezpiecza matki, samodzielnie wychowujące nastolatków od okresowej, incydentalnej potrzeby uduszenia. Takie mam poczucie, że mieszkam z obcym i po synku lepszym niż marzenie zostało wspomnienie. On wraca co jakiś czas i żyję nadzieją, że wróci. Ale przysięgam – łączę się w bólu ze wszystkimi osobami, które czekają na ten błogosławiony moment. Ktoś wie, ile to potrwa? Dajcie znać. Kocham go nad życie, ale teraz chcę udusić – słyszymy na nagraniu.

A wy macie jakieś sposoby na porozumienie z nastoletnimi dziećmi?

Joanna Racewicz, wpis o synu, nagranie, Instagram
Joanna Racewicz o synu, fot. Instagram
Joanna Racewicz, wpis o synu, nagranie, Instagram
Joanna Racewicz, fot. KAPiF