Spięcie w "Pytaniu na śniadanie". Kurzajewski wkroczył do akcji. W roli głównej Cichopek. "To była niepotrzebna uwaga"
Od samego rana sytuacja w siedzibie Telewizji Polskiej wydaje się podbramkowa. Spięcia wynikające z nowych decyzji ministra kultury wywołują wiele emocji. Nawet w "Pytaniu na śniadanie" prezenterom udzieliła się nerwowa atmosfera. Doszło do chłodnej dyskusji, choć przyczyny były nieco inne.
TVP chyli się ku upadkowi, a w "Pytaniu na śniadanie" bez zmian
Widzowie TVP od rana są świadkami diametralnych zmian, do których dochodzi w publicznej telewizji. Nocne protesty polityków TVP spowodowane były przegłosowaniem ustawy ws. bezstronności mediów, jednak to dopiero początek.
Przed południem nowy minister kultury odwołał prezesów zarządów oraz rady nadzorcze telewizji, Polskiego Radia i PAP-u. Aż trudno uwierzyć, że w obliczu takich zmian, śniadaniówka TVP pozostała niewzruszona.
Widzowie Dwójki w środowy poranek zostali powitani przez Kasię Cichopek i Macieja Kurzajewskiego bez żadnych wzmianek o nocnej sytuacji w siedzibie stacji telewizyjnej. "Pytanie na śniadanie" przebiegało bez zmian, choć nawet i tutaj nie udało się obyć bez nerwowych sytuacji.
Z rana widzowie zobaczyli na antenie TVP1 tylko jedno. Coś podobnego nie zdarzyło się od lat Tego się nie spodziewaliśmy... Tak Kurzajewski i Cichopek zaczęli dziś "Pytanie na śniadanie". Co za zaskoczenie!Nieprzyzwoity komentarza w stronę Kasi Cichopek w "Pytaniu na śniadanie"? Gwiazda nie kryła konsternacji
Podczas jednego z segmentów duet prowadzących wraz z Aleksandrą Grysz przyjrzał się najnowszym informacjom ze świata show-biznesu. Nie było w nich jednak mowy o sytuacji w TVP czy nawet Maryli Rodowicz, która ma wystąpić podczas sylwestrowego koncertu stacji.
Trójka dziennikarzy skupiła się za to na nowinkach od brytyjskich royalsów. Pod lupę wzięli przede wszystkim księżną Kate, która nie tak dawno podzieliła się zdjęciem sprzed 40 lat. Urocza fotografia żony księcia Williama podbiła już serca internautów, ale prowadząca śniadaniówki zwróciła uwagę na inny fakt.
Księżna Kate wrzuciła zdjęcie sprzed 40 lat. Czyli z czasów, kiedy KC oznaczało... Kasię Cichopek już - rzuciła Aleksandra Grysz.
Nie da się ukryć, że ekspertka od social mediów zasugerowała tym samym, że prowadząca "Pytanie na śniadanie" jest starsza od księżnej. Gwiazda TVP nie kryła swojego zakłopotania.
Chwilunia… - zaczęła gdy do dyskusji dołączył Maciej Kurzajewski.
Spięcie w "Pytanie na śniadanie". Maciej Kurzajewski od razu zareagował
Aleksandra Grysz zaliczyła niezłą wpadkę, ponieważ pomiędzy księżną Kate a Kasią Cichopek jest zaledwie kilka miesięcy różnicy. Jej komentarz nie spodobał się jednak partnerowi aktorki. Od razu stanął w jej obronie.
To była niepotrzebna uwaga. Miało być miło, Olu...
Kasia Cichopek chciała natomiast ratować koleżankę i zasugerowała, że może chodziło jej o księcia Williama, choć i ten jest z 1982 roku. Maciej Kurzajewski postanowił zupełnie uciąć śledztwo współprowadzących.
Teraz wyjaśniamy takie rzeczy, naprawdę... - zaznaczył.
Ostatecznie prezenterki porzuciły temat na rzecz innych ciekawostek. Mimo drobnego spięcia udało się doprowadzić segment show-biznesowy do końca bez kolejnych nieprzyjemności.
