Telewizja.Swiatgwiazd.pl > Informacje > Dziennikarka TVP weszła do studia i pokazała, co dzieje się za kulisami. "Mam nadzieje, że świat się dowie". Nagarnie obiegło sieć
Weronika Chmielewska
Weronika Chmielewska 21.12.2023 09:12

Dziennikarka TVP weszła do studia i pokazała, co dzieje się za kulisami. "Mam nadzieje, że świat się dowie". Nagarnie obiegło sieć

TVP, Teleexpress
Prezenterka "Teleexpressu" pokazuje kulisy TVP, fot. tiktok.com/@waszeforumdialogu

Od wtorku, 19 grudnia, siedziba TVP jest najgłośniejszym miejscem polskich mediów. Od protestów polityków PIS po bojkotowanie zmian przez dziennikarzy stacji, co chwilę dzieje się tam coś nowego. Doszło nawet do braku emisji flagowych programów. Prezenterka pokazała, co dzieje się w murach stacji.

Rewolucja w TVP. Odcięto sygnał kanałom nadawczym

Po wtorkowym przegłosowaniu ustawy ws. braku stronności mediów siedziba Telewizji Polskiej stała się swego rodzaju bastionem posłów i posłanek Prawa i Sprawiedliwości. Od późnych wieczornych godzin przesiadywali w murach budynku, by bronić "niezależności mediów". Największe zmiany miały jednak dopiero nadejść.

Następnego dnia minister kultury odwołał wszystkich prezesów zarządów rad nadzorczych telewizji, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej. Jeszcze przed południem stacja TVP Info zakończyła swoje nadawanie z powodu odcięcia sygnału.

Choć pracownicy walczyli o uwagę widzów, przejmując następne kanały, nowa władza reagowała natychmiastowo. Widzowie cały dzień mogli śledzić, do jakich zmian dochodzi w TVP. Zaskakujące zdarzenia miały miejsce późnym popołudniem.

Justyna Kowalczyk reaguje na zmiany w TVP i pisze o zmarłym mężu. Jasna deklaracja mistrzyni TYLKO U NAS: 76-letniej schorowanej gwiazdy nie wpuszczono do TVP! Brutalnie potraktowana legenda kina cała we łzach

TVP bez flagowego programu. Prezenterka nadawała ze studia

Widzowie TVP w środę musieli pożegnać się z wieloma programami informacyjnymi. TVP Info przestało nadawać swoje serwisy, a na kanale pierwszym doszło do zniesienia z oferty najważniejszych programów. Zamiast wydania "Wiadomości", odbiorcy mogli usłyszeć krótki komunikat od Marka Czyża.

Nieco wcześniej zrezygnowano z emisji "Teelexpressu", który po raz pierwszy pojawił się na antenie w latach 80. Prezenterka, która miała pojawić się na ekranie, pokazała, co w tym czasie działo się w studio.

Jest po godzinie 17.00, jestem w studiu, mam wszystko przygotowane. Zaraz państwo pokażę. Tu są karteczki, materiały przygotowane przez naszą ekipę z "Teleexpressu", która trzyma rękę na pulsie - zaczęła Marta Piasecka.

Mimo gotowości widzowie jednak nie zobaczyli środowego wydania programu. W TVP nadal panowała nerwowa atmosfera.

Prezenterka "Teleexpressu" pokazała, co się dzieje w TVP. Tego widzowie nie zobaczyli

Choć widzowie nie zobaczyli programu informacyjnego, prezenterka pokazała internautom, jak wyglądała sytuacja w studio. Z każdą chwilą pozycja pracowników TVP wydawała się coraz poważniejsza.

Mimo że jest 17.05, nie mogę wejść na antenę i nie mogę się z państwem zobaczyć, państwo nie mogą mnie zobaczyć, ponieważ sygnał z telewizyjnej agencji, która działa legalnie, został po prostu odcięty. Nie mamy kontaktu z państwem, poblokowano nam identyfikatory, jako pracownicy TVP nie możemy wejść do środka, na teren telewizji - tłumaczyła.

Na koniec Marta Piasecka wypowiedziała się na temat działań nowej władzy wobec telewizji publicznej. Swoim nagraniem chce pokazać realną sytuację w murach Telewizji Polskiej.

Przykro mi, że tak wygląda wolność słowa, rozumiana przez niektórych, przykro mi, że tak wygląda wolność mediów, pluralizm, bo to nie jest kneblowanie ust dziennikarzom, ale to przede wszystkim nie jest zabieranie dostępu do informacji państwu, czyli odbiorcą mediów publicznych. Mam nadzieję, że to się zmieni i, że świat się dowie, o tym, co tutaj się stało - podsumowała.

TVP
Prezenterka "Teleexpressu" pokazuje kulisy TVP, fot. KAPiF
TVP
Prezenterka "Teleexpressu" pokazuje kulisy TVP, fot. KAPiF
Tagi: TVP