Telewizja.Swiatgwiazd.pl > Rozrywka > Wyremontowali mu dom na siłę. Fala oburzenia po "Nasz Nowy Dom"
Kamila  Szamik
Kamila Szamik 10.05.2024 10:26

Wyremontowali mu dom na siłę. Fala oburzenia po "Nasz Nowy Dom"

"Nasz Nowy Dom"
fot. Instagram

Fani programu “Nasz Nowy Dom” są oburzeni tym, jak potraktowano uczestnika programu. Mężczyzna nie zgadzał się na remont, a ekipa i tak go dokonała. Co tam się działo?

Fenomen programu "Nasz Nowy Dom"

Program "Nasz Nowy Dom" jest emitowany od dziesięciu lat. Od początku był prowadzony przez Katarzynę Dowbor. Jednak po przejęciu władzy w Polsacie przez Edwarda Miszczaka, zdecydowano o zmianie. Elżbieta Romanowska zastąpiła dotychczasową prowadzącą, co nie spotkało się z aprobatą widzów

Pomimo tego aktorka prowadzi już drugi sezon programu, a jego popularność się nie zmniejszyła. Fani przyzwyczaili się do zmian i nadal chętnie oglądają losy rodzin wspieranych przez produkcję. Przez lata udało się pomóc ponad 300 potrzebującym w remoncie. Większość historii porusza do łez, podobnie jak i w nowym sezonie.

Zdarzają się również bardzo kontrowersyjne odcinki, które wywołują w widzach niezadowolenie.

Okrucieństwo w „Nasz nowy dom”! Zrobili maskotkę z chorego kota, a teraz usuwają dowody. Zwierzę walczy o życie Oświadczyny na planie "Nasz Nowy Dom". Tego nie było w scenariuszu. Wzruszenie sięgnęło zenitu

Oburzenie dotyczące jednego z odcinków "Nasz Nowy Dom"

W jednym z odcinków programu, który wyemitowano w marcu, poznaliśmy rodzinę potrzebującą pomocy, którą Elżbieta Romanowska oraz ekipa budowlana postanowili wesprzeć ich w remoncie ich domu. W tej rodzinie mieszkał kot o imieniu Karolek, który stał się swoistą maskotką na planie zdjęciowym. Internauci w mediach społecznościowych programu zaczęli nazywać go "nowym kierownikiem". Sprawa szybko zainteresowała internautów, ponieważ kot był w złym stanie. 

Oczywiście odcinki programu "Nasz Nowy Dom" są nagrywane z wyprzedzeniem, więc można przypuszczać, że sytuacja zwierzaka trwała od zimy. Po otrzymaniu fali krytyki, produkcja usunęła kontrowersyjne materiały, jednak w internecie informacje te pozostały. Widzowie popularnego programu Polsatu zarzucili produkcji brak empatii wobec cierpiącego kota.

 Zwierzę przebywało w złych warunkach razem z rodziną, a ekipa, publikując żartobliwe posty z udziałem kota, przekroczyła granice dobrego smaku. Całą sytuację ujawnił "Super Express". Po interwencji internautów podano informację, że kot jest chory, ale rodzina stara się go leczyć. Stan kota był krytyczny.

Cierpi na nosówkę i choć jest leczony przez rodzinę, jego rokowania są niestety bardzo złe. Ale cieszymy się, że choć w małym stopniu mogliśmy poprawić jego życie. Dziękujemy, że jesteście czujni i że Wam zależy - przekazano.

W jednym z ostatnich odcinków widzowie również nie przyjęli z aprobatą zachowania produkcji.
 

Mężczyzna nie chciał, aby ekipa "Nasz Nowy Dom" dokonała u niego remontu

W jednym z odcinków programu “Nasz nowy Dom” doszło do niebywałej sytuacji. Uczestnik nie chciał, aby wyremontowano jego dom. Ela Romanowska zaproponowała mu, aby wyjechał odpocząć na kilka dni, a oni w tym czasie zajmą się jego mieszkaniem. Kiedy ten odmówił, prowadząca powiedziała, żeby został, a oni i tak dokonają remontu. Mężczyzna również tego nie chciał. 

Oj to chyba pierwsza taka sytuacja, że jeden z bohaterów nie ma chęci na wakacje… jak poradzi sobie z tym Ela? – napisano.

Fani programu byli niezadowoleni z tego, jak produkcja potraktowała uczestnika. Według nich nie na miejscu jest robienie czegoś wbrew czyjejś woli.

  • Nie to nie. Jest tylu potrzebujących z dziećmi.
  • Nie to nie.
  • To ktoś go w takim razie musiał zgłosić do programu skoro on sam nie chce zmian... – czytamy w komentarzach.

Chociaż starszy pan na początku nie był zadowolony z remontu i propozycji Eli Romanowskiej, to finalnie był zachwycony efektem. 

Przede wszystkim poprawiły się jednak warunki mieszkaniowe jego syna, który samotnie wychowuje troje dzieci. 

Zgadzacie się z nimi?

Uczestnik programu
Uczestnik programu "Nasz Nowy Dom", fot. Instagram
"Nasz Nowy Dom", fot. Instagram