Widzowie "Rolnika" nie wytrzymali! Takiej fali krytyki jeszcze nie było. Nikt nie gryzie się w język: "Love island wersja agro"
Nad programem „Rolnik szuka żony” tuż przed finałem zbierają się czarne chmury? Twórcy próbują podgrzewać atmosferę przed emisją przedostatniego odcinka sezonu, tymczasem widzowie nie kryją niezadowolenia. W sieci wrze od krytyki, jakie są największe problemy 10. serii?
Co w przedostatnim odcinku 10. sezonu "Rolnik szuka żony"?
3 grudnia TVP1 pokazuje przedostatni odcinek 10. edycji „Rolnika”. Uczestnicy, którzy dobrali się pary, wybiorą się na randki. Zobaczymy więc Waldemara z Ewą, Darka z Nicolą, Jakuba z Anią i Artura z Sarą. Na finałowy odcinek sezonu musimy poczekać do 10 grudnia. Dopiero wtedy okaże się, czy któraś z par przetrwała próbę czasu.
Tymczasem na randkach działo się sporo. Artur będzie obdarzał Sarę czułymi pocałunkami i zapewniał, że są parą. Także Nicola wyraźnie zachwyci się Darkiem, jednak ten wciąż utrzymuje dystans. Waldemar i Ewa w Opolu sprawiają wrażenie, że myślą poważnie o swojej relacji. Ale czy widzowie wierzą w to, co dzieje się na ekranie?
Wygląda na to, że niekoniecznie. Wielu z nich krytykuje pokazywane sceny za sztuczność i dopatruje się wymuszonych gestów. Nie wróżą też dobrze samym uczestnikom. Poniżej najważniejsze zarzuty, jakie pojawiają się wobec programu.
Ewa z "Rolnika" w blond włosach! To tak wielka zmiana, że trudno rozpoznać, że to ona! Artur z "Rolnika" jej nie wybrał, a teraz może pożałować. Blanka przeszła gwiazdorską metamorfozęProblemy i zarzuty wobec 10. sezonu "Rolnik szuka żony"
W życiu już tak jest, że wszyscy na coś czekają. My na przykład czekamy na 21:15. A Wy? – brzmi podpis pod najnowszym postem, jaki pojawił się w oficjalnych mediach społecznościowych „Rolnika”, zachęcający do oglądania nowego odcinka.
Jeżeli twórcy mieli nadzieję wywołać entuzjazm fanów, mogą się srogo rozczarować. Poza pozytywnymi komentarzami pojawiły się też takie, które nie pozostawiają żadnych złudzeń.
- W nosie to mam, każdy sezon coraz gorszy.
- Niestety z pierwotnych założeń idei programu niewiele zostało. Reżyser próbuje na siłę zrobić takie love island wersja agro. Tam nikt do nikogo nic nie czuje, chodzi tylko o wybicie się, o rozpoznawalność, a co za tym idzie reklamy, programy tv i inne benefity. Moim zdaniem nawet prowadząca już się nie sprawdza, odwala robotę i bierze kasę, choć kiedyś wydawało się inaczej – czytamy w komentarzach na Instagramie.
Jeszcze więcej krytyki pojawiło się na Facebooku programu. Widzowie nie zostawili też suchej nitki na uczestnikach. Co mają im do zarzucenia? O tym poniżej.
Które pary z 10. sezonu "Rolnik szuka żony" przetrwały?
Im bliżej finału „Rolnika”, tym w mediach społecznościowych programu więcej krytyki wobec uczestników oraz powstałych par. Widzowie nie tylko prorokują, że żaden ze związków nie przetrwa, ale wręcz zarzucają, że nie ma mowy o prawdziwych uczuciach, a bohaterowie się ze sobą męczą.
- Każdy tylko się przy sobie męczy, nie ma tam uczucia.
- Myślę, ze nic z tej pary nie będzie, mam przeczucie.
- Inne temperamenty, nic z tego nie będzie.
- Ja czekam, aż się okaże, że żadna para nie przetrwała.
- Dajcie od razu już finał. Zawsze jest to samo. Te uczestniczki lecą na tych gości, a po przyjeździe na gospodarstwo wychodzi coś z tych facetów. Okazuje się, z kim mają do czynienia.
- Nudziarz do potęgi entej. Nic nie lubi. Szkoda dziewczyny.
- W drugiej edycji jak się patrzyło na Grzegorza i Anię, czy Roberta i Agnieszkę, to było wiadomo, że to para. Tam nie było żadnych czułości, oni po prostu trzymali się za rękę, szli na spacer i było wszystko wiadomo. A tu sama sztuczność – czytamy w komentarzach.
A co wy sądzicie o ostatniej edycji programu TVP1?
