Gwiazda TVP urodzi tęczowe dziecko. To mówi wiele o tragedii, jaka ją spotkała
Na korytarzach TVP słychać o radosnych nowinach po szeregu zwolnień czołowych gwiazd znanych programów. Teraz szczęśliwymi wiadomościami może pochwalić się ekipa "Pytania na śniadanie". Jedna z prezenterek opowiedziała o swoich doświadczeniach związanych z ciążą. Teraz spodziewa się "tęczowego dziecka". Co to oznacza?
Radosne wieści w "Pytaniu na śniadanie". Gwiazda programu zostanie mamą
Widzowie śniadaniówki TVP w ostatnim czasie musieli być przygotowani na nieco mniej szczęśliwe wiadomości w związku ze zwolnieniem wszystkich dotychczasowych prowadzących. Już nie zobaczymy w tej roli m.in.: Kasi Cichopek czy Tomasza Kammela. Od miesięcy możemy jednak obserwować nowe grono gospodarzy: Klaudię Carlos i Roberta El Gendy, Joannę Górską i Roberta Stockingera, Katarzynę Dowbor i Filipa Antonowicza, Beatę Tadlę i Tomasza Tylickiego oraz Katarzynę Pakosińską i Piotra Wojdyło.
Wymiana dotychczasowych gwiazd wywołała sporo emocji wśród internautów, ale obsada "Pytania na śniadanie" nadal potrafi zaskoczyć. Niedawno ujawniono radosne nowiny jednej z prezenterek programu. Gwiazda zostanie mamą.
Czekamy na Ciebie… - napisała pokazując zaokrąglony brzuszek.
Teraz w mediach społecznościowych opowiedziała o swoich niełatwych doświadczeniach z ciążą. Przez długi czas ukrywała przed wszystkimi radosne wiadomości.
Tomasz Wolny przed czystkami w TVP uciekł za granicę. Co z dalszą karierą? Oto co opublikowałGwiazda "Pytania na śniadanie" urodzi "tęczowe dziecko"
Aleksandra Grysz od lat występuje w śniadaniówce TVP. Widzowie doskonale znają ją z segmentu "Czerwony dywan", gdzie wraz z prowadzącymi omawia najnowsze ciekawostki ze świata zagranicznych i polskich gwiazd. Sama nieźle zaskoczyła internautów, gdy na początku marca ujawniła, że spodziewa się dziecka.
Zdjęcie zaokrąglonego brzuszka wywołało euforię wśród internautów, a gratulacje złożyła m.in.: Kasia Cichopek i Małgorzata Tomaszewska, która sama niedawno po raz drugi została mamą.
Prezenterka przez długi czas ukrywała przed fanami i widzami "Pytania na śniadanie" informacje o ciąży za sprawą pomysłowych stylizacji. Teraz jednak z dumą otwiera się na temat przebiegu ciąży. W mediach społecznościowych opowiedziała o swoim "tęczowym dziecku". Termin nawet dla niej był jeszcze nie tak dawno obcym pojęciem.
Czy wiecie kim są „tęczowe dzieci”? Ja sama poznałam ten termin dopiero kilka miesięcy temu, mimo że sama jestem tęczowym dzieckiem - to znaczy takim, które przyszło na świat po wcześniejszym poronieniu lub poronieniach - zaczęła Aleksandra Grysz.
Gwiazda "Pytania na śniadanie" opowiedziała o trudnych doświadczeniach
Aleksandra Grysz w lipcu ubiegłego roku powiadomiła internautów o utracie upragnionej ciąży. W opisie opowiedziała o bólu i dwutygodniowe walce o zdrowie oraz życie córki. Na wyznanie prezenterki zareagowała jej programowa koleżanka, Małgorzata Tomaszewska, która w tamtym czasie także spodziewała się dziecka.
Kochana córeczko… nie było nam dane nacieszyć się sobą zbyt długo. Po ponad 2 tygodniach walki o Twoje zdrowie i życie, odeszłaś. To był najtrudniejszy czas w naszym życiu- pełen bólu, strachu, łez, niezrozumienia, niewyobrażalnego cierpienia… ale nie tak chcemy Cię zapamiętać. W końcu za nami także całe 3 najpiękniejsze wspólnie spędzone miesiące - wyznała.
Teraz gdy ponownie jest w ciąży, postanowiła otworzyć się na temat poprzednich doświadczeń. Kolejna szansa bycia mamą jest dla niej ogromnym darem. Wie, że takich przypadków wśród kobiet jest wiele.
Coraz więcej mam tęczowych dzieci zaczyna mówić otwarcie o swoich doświadczeniach. […] Wiecie, że i ja postanowiłam podzielić się tym doświadczeniem z Wami… nie było łatwo przez to przejść i nie było łatwo o tym opowiadać. Ale dziś tym bardziej jestem przekonana, że to było ważne i potrzebne. Liczba wiadomości, które od Was dostałam była dla mnie niewyobrażalna. Często byłam jedyną i pierwszą osobą spoza Waszej najbliższej rodziny, która usłyszała o tych trudnych doświadczeniach - przekazała prezenterka "Pytania na śniadanie".
Aleksandra Grysz zwróciła się także do swoich obserwatorów, którzy okazali jej wsparcie w najtrudniejszych momentach życia. Obecnie chce z nimi dzielić się wszystkimi radościami związanymi z narodzinami dziecka.
To, że jestem dziś w tym miejscu, w którym jestem zawdzięczam też Wam. Poczucie, że nie jestem sama i nadzieja, że i moja historia może się skończyć happy endem dodawała mi skrzydeł każdego dnia. Dlatego i ja będę Was zawsze wspierać na tej często wyboistej drodze. Dziękuję, że jesteście - podkreślała.
