Tomasz Kammel po 15 latach pracy definitywnie żegna się z "Pytaniem na śniadanie". Przejmujące oświadczenie
Tomasz Kammel oficjalnie potwierdził odejście z "Pytania na śniadanie". Po 15 latach współpracy podsumował swój udział w śniadaniówce TVP. Nie zabrakło poruszających słów o współprowadzących. Prezenter odnalazł przed kamerami nie tylko pracę.
Tomasz Kammel podsumował 15 lat pracy w "Pytaniu na śniadanie"
Prezenter był jedną z niezaprzeczalnych gwiazd śniadaniówki, które od wielu lat wzbudzały sympatię wśród widzów. Niestety zmiany w TVP nie ominęły także jego. Tomasz Kammel definitywnie pożegnał się z produkcją po ponad dekadzie współpracy.
W mediach społecznościowych opublikował poruszający wpis podsumowujący jego telewizyjną przygodę. Za kulisami śniadaniówki stworzył wiele wspomnień nie tylko ze współprowadzącymi. O kilku z nich opowiedział internautom.
To co? Podsumujemy ostatnie 11 z 15 lat w PNŚ? […] Nie byłem idealnym kolegą z pracy. Stresowałem koleżanki z make-upu, bo nie pozwalałem malować sobie uszu. Denerwowałem wydawców, bo nie chciałem na antenie tańczyć (już raz kiedyś próbowałem i nie skończyło się dobrze. Pozdro TZG). Ale poza tym starałem się, gdzie i jak się dało, okazywać wdzięczność za wszystko co mnie w tym programie spotkało. Ekipa Pytania na Śniadanie naprawdę jest najlepsza na świecie. Fajni ludzie, fajna energia, fajna więź. Taki team nie jest jak autobus komunikacji miejskiej, nie zjawia się co 10 min. To coś naprawdę wyjątkowego, coś co buduje się latami. Jestem szczęściarzem, że mogłem być częścią takiego przedsięwzięcia. Dziękuję Wam (WSZYSTKIM) za FAJNE magiczne 15 lat. A gdy mówię WSZYSTKIM to Was też mam na myśli. Bo bez Was to nie ma sensu, nasi kochani Widzowie - przekazał.
W oświadczeniu nie zabrakło także słów skierowanych w stronę jego programowej partnerki. Tomasz Kammel sięgnął pamięcią nawet do współpracy z Marzeną Rogalską. Zdradził, jakie relacje łączyły ich prywatnie.
Tomasz Kammel traci posadę w "Pnś". Nowa szefowa nie zostawiła żadnych złudzeń Fani pytają Tomasza Kammela, co dalej z jego pracą w "Pytaniu na śniadanie". Gwiazdor TVP postawił sprawę jasnoTomasz Kammel o Marzenie Rogalskiej
Od września 2009 roku Tomasz Kammel prowadził "Pytanie na śniadanie" w duecie z Marzeną Rogalską. To wtedy doszło do jednej z największych wpadek w historii śniadaniówki. W oświadczeniu prezenter zdradził, co zawdzięcza byłej koleżance.
Marzena Rogalska nauczyła mnie jak rozmawiać z ludźmi. Pokazała jak zarządzać energią w porannym programie, żeby od pierwszej do ostatniej minuty cały świat wirował. […] Od nikogo z kim pracowałem ramię w ramię nie nauczyłem się więcej niż od Marzeny. Byłem i myślę, że zawsze będę jej fanem. Przeżyliśmy w PNŚ osiem naprawdę niesamowitych lat - wspominał.
Tomasz Kammel zdradził, że wraz z Marzeną Rogalską nie stworzył poza programowej więzi, jednak mimo to nauczył się od niej wielu dziennikarskich sztuczek. Później na jego drodze pojawiła się młodsza kobieta.
Mimo, że prywatnie nie chciała się kolegować, na antenie stworzyła ze mną Rogamela i pozwoliła sobie po partnersku towarzyszyć - przyznał.
Tomasz Kammel pożegnał Izabellę Krzan
W 2017 roku przy boku Tomasza Kammel pojawiła się Miss Polonia 2016, Izabella Krzan. Duet prowadził wspólnie "Pytanie na śniadanie" aż do czasu wielkich roszad w obsadzie śniadaniówki. Już na początku podziękowań prezenter musiał zaznaczyć dynamikę, jaka panowała między parą.
I gdy myślałem, że to po prostu niemożliwe, żeby wejść na jeszcze wyższy, intensywniejszy poziom relacji przed kamerą, zjawiła się w moim życiu 25 - letnia Miss Polonia, z nogami do nieba i bardzo niewyparzonym dziobem - zażartował.
Tomasz Kammel i Izabella Krzan szybko znaleźli wspólny język, co było widoczne na ekranach. Duet zyskał sympatię widzów, a także prawdziwą przyjaźń poza kamerami.
Mniej więcej po pierwszym tygodniu współpracy, ponad 20- letnia różnica wieku przestała grać jakąkolwiek rolę. Staliśmy się ziomami, przyjaciółmi na zabój i przede wszystkim totalnie zgranym duetem. Skąd pewność, że tak było? Bo widzowie nam to mówili i pokazywali. Wyniki oglądalności, badania focusowe, wiadomości, listy i zwykłe dowody sympatii na ulicy, one były potwierdzeniem. Nigdy w życiu się tak dobrze w robocie nie bawiłem - podkreślał.
Pod oświadczeniem Tomasza Kammela nie brak komentarzy zasmuconych widzów, którzy nie wyobrażają sobie "Pytania na śniadanie" bez jego udziału. Prezenter niedawno zapowiedział internetowy projekt, a i telewizyjnych angaży z pewnością nie zabraknie. Fani chętnie zobaczą go w kolejnych tytułach.
